(0 33) 863 15 81 (0 33) 863 18 49
zso_lodygowice@poczta.onet.pl

Pisarze na żywo. Renata Piątkowska i Marcin Pałasz, czyli poważnie i zabawnie

15 grudnia 2016 r. klasa III a SP wybrała się do Książnicy Beskidzkiej w Bielsku-Białej, by uczestniczyć w spotkaniu z panią Renatą Piątkowską. Uczniowie dobrze się do niego przygotowali – mieli do wyboru kilkanaście książek pisarki z naszego księgozbioru. Autorka utworów takich jak pełne humoru Ciekawe, co będzie jutro? czy traktująca o sprawach poważnych Która to Malala? promowała tym razem swoją najnowszą książkę, Hebanowe serce. Fragmenty tekstu świetnie czytała towarzysząca pisarce pani Elżbieta Malwina Kożurno. Tematyka opowieści o Omence – uchodźstwo – choć aktualna, okazała się trudna dla dzieci, które nie mogły doczekać się możliwości zdawania autorce pytań. Jako pierwsza skorzystała z niej nasza uczennica. Nagrodą za wytrwałość były dla trzecioklasistów dedykacje oraz autografy autorki na zakładkach i w jej książkach. Udało nam się także zdobyć wpis do utworu p. Piątkowskiej ze zbiorów naszej biblioteki. Na zakończenie pisarka życzyła dzieciom, by w święta pod choinką u każdego znalazła się książka. Namawiała też do pamiętania o takich jak Omenka, którzy nie mogą liczyć na żadne prezenty.

Wcześniej, 24 listopada 2016 r., klasa III b SP wzięła udział w zorganizowanym w Książnicy Beskidzkiej spotkaniu z twórcą książek dla dzieci, panem Marcinem Pałaszem. Nawiązywało ono do ważnego problemu integracji – spod pióra pisarza wyszła opowieść o niepełnosprawnej dziewczynce, Dasz radę, Marcelko. Autor dużo miejsca poświęcił też innym utworom, nie tylko z zabawnego cyklu o Elfie, który szczególnie przypadł do gustu naszym uczniom. Prowadził z czytelnikami żywy dialog. Zarażał optymizmem, a wrodzone poczucie humoru autora nie pozwoliło mu poddać się męczącej go chorobie. Potrafił zachęcić do lektury swoich książek. Był zabawny jak jego utwory, co wynagrodziło trzecioklasistom rozczarowanie wynikające z faktu, że na miejscu nie można było kupić żadnego jego dzieła. Oczywiście, wszyscy, którzy chcieli, dostali autografy z dedykacjami.

A. D.-M.

powrót
Strzałka do góry