Bal maskowy w świetlicy
Karnawał w tym roku był wyjątkowo krótki, dlatego już 27 stycznia 2016 roku w świetlicy zorganizowany został bal maskowy dla jej bywalców. Przygotowania do niego zaczęły się jednak dużo wcześniej.
Najpierw – jeszcze jesienią – tworzyliśmy zaproszenia. Potem ćwiczyliśmy kroki i zachowanie w obecności królowej i króla. Mieliśmy też zajęcia taneczne – uczyliśmy się walca. Projektowaliśmy również wymarzone karnawałowe stroje. Najważniejsze było jednak wykonanie masek, w których tego wyjątkowego dnia wypadało się pojawić.
I wreszcie nadeszła wyczekiwana przez dzieci chwila. Odbywający się w świątecznych i zimowych dekoracjach bal rozpoczął się od tańców i zabaw grupowych przy muzyce. Potem nastąpiły różne konkurencje. Na początek trzeba było z balonikami zatańczyć w parach. Tej zabawie towarzyszyły duże emocje. Najdłużej udało się utrzymać balony Gabrysi i Filipowi, ale na uznanie zasłużyli też Julia i Alan. Wiele śmiechu było również podczas zabawy z kapeluszami. Potem dzieci prezentowały wykonane w świetlicy lub przyniesione z domów maski – niektórych aż trudno w nich rozpoznać!
Gdy wszyscy zmęczyli się już tańczeniem, zostali zaproszeni na skromny poczęstunek. Po przerwie dzieci chętnie wróciły do zabaw przy muzyce. Oprócz tańca nie mogło jak zwykle zabraknąć ulubionego konkursu ze znikającymi krzesłami. I znów poszczęściło się Julii, a także Weronice.
Pod koniec zabawy odbyły się wybory królowej balu i najładniejszych masek. Urocze stroje karnawałowe miały na sobie tego dnia jedne z najmłodszych dziewczynek – Wiktoria i Zuza. Za najciekawsze maski zostały uznane te, które zrobili Filip oraz Bartek. Potem dzieci utworzyły koło, a królowe balu ze zwycięzcami konkursu odtańczyli w parach swój taniec.
Zabawa trwała niemal dwie godziny. Na zakończenie zrobione zostało pamiątkowe zdjęcie. Będzie przypominać o mile spędzonym czasie i zachęcać do kolejnych wspólnych, ciekawych przedsięwzięć.
Tekst i zdjęcia – Anna Duraj-Micor
